Garść ciekawostek o Facebook Watch
Facebook Watch – nowa platforma Facebooka
Zgodnie z oczekiwaniami 2017 rok stoi w mediach społecznościowych pod znakiem wideo. Wieloletnie sukcesy i popularność Youtube pokazują, że dynamizm bez większych problemów wygrywa ze stateczną treścią. Progres technologiczny pozwala na oglądanie relacji w coraz lepszej jakości. W ślad za tym idzie systematyczne „poszerzanie” punktu naszego widzenia, dzięki dziś już stosunkowo dobrze znanym filmom sferycznym. Ostatnio w kuluarach szeptano o wykorzystującej popularne tendencje video, nowej koncepcji teamu Zuckenberga, który dziś, jak wiemy, ochrzczony został jako Facebook Watch.
Czym jest platforma Facebook Watch?
Debiutująca w Stanach Zjednoczonych platforma Facebook Watch zdaje się skazana na sukces. Mimo, że uruchomiona została póki co tylko w Ameryce Północnej, kolejni „wielcy gracze” zaczynają do inicjatywy Facebooka się dołączać. Facebook Watch jest – w swoich założeniach – nowatorską platformą multimedialną na której zagościć mają oryginalne treści wideo. Co istotne, mają one być w pełni spersonalizowane, w czym pomocne okażą się dostępne już do dłuższego czasu reakcje. Przykładowo, jak wyjaśnia Facebook, reakcja ha ha pozwoli na wygenerowanie sekcji z śmiesznymi filmami.
Facebook Watch odsłania karty
Treści multimedialne dla nowatorskiej platformy Facebooka dostarczane będą zarówno w formie relacji na żywo, jak i wcześniej przygotowanych filmów. Te, które zyskają nasze zainteresowanie, będziemy mogli dodać specjalnej watchlisty, która nie pozwoli nam zapomnieć o najnowszych klipach. Dziś wiadomo, że powszechnie dostępne będą m.in. stream live z Safari od National Geographic, a także „We’re wired that way”, w której autorzy skupią się na wyjaśnieniach interesujących zachowań ludzkich. Oprócz tego na platformie zagości kilka programów od Tastemade, popularnego kanału kulinarnego, a także nowości od Attn i Hearsta.
Oczywiście, autorska platforma Facebooka raczej nie zacznie konkurować z dzierżącym od lat palmę pierwszeństwa w branży Youtubem. Pozwoli za to zapewne uporządkować swoisty natłok treści przewijających się przez naszą tablicę. Czy zatem Facebook Watch nie jest próbą powstrzymania zalążka migracji użytkowników na inne platformy?