Dzień pozytywnego myślenia i jego subiektywny odbiór

Dzień pozytywnego myślenia i jego subiektywny odbiór

Był taki jeden, który dość autorytarnie stwierdził, iż przyszło nam żyć nie na łez padole, tylko na najlepszym z możliwych światów. Był też drugi, który systematycznie starał mu się wybić to z przesiąkniętej matematycznymi wzorami głowy i – pamiętny na odległe już trzęsienie ziemi w Lizbonie – spuentował wszystko swoim Kandydem. I mimo, iż polemika ta przetrwała i trwać będzie pewnie do końca świata i o jeden dzień dłużej to skupić dziś powinniśmy się głównie na plusach bytu. Co by jednak nie wpadać w dziwną, metafizyczną konwencję napiszmy wprost o jednym – dziś jest ogólnoświatowy dzień pozytywnego myślenia. Wiedza o nim nakłada na nas obowiązek poinformowania wszystkich o tym, że raz na 365 dni pasuje odrzucić wszelkie wstrętne, kłębiące się gdzieś pod czaszką domniemania i oddać się nieskrępowanemu wywoływaniu przyszłych sukcesów. Albo chociaż spróbować…

 

Dzień pozytywnego myślenia i jego geneza

Pomysłodawczynią tego niezwykłego, obchodzonego 2 lutego święta była amerykańska psycholog – Kirsten Harrell, która od wielu lat bada korelację pomiędzy optymistycznym nastawieniem a zdrowiem – psychicznym jak i fizycznym, dochodząc do wniosków, które nagłówki niektórych czasopism z chęcią ochrzciłyby mianem druzgocących, miażdżącychprzełomowych. Otóż, drodzy Państwo, wpływ ten jest – jak zapewne udało Wam się domyślić – nad wyraz pozytywny. Dlatego też i sam problem z nazwą skończył się, zanim tak naprawdę jeszcze się zaczął – dzień pozytywnego myślenia brzmi przecież rewelacyjnie! Po co niby mielibyśmy sobie cokolwiek utrudniać drugiego lutego, kiedy powinniśmy… Ba! Musimy spoglądać na świat zza różowych szkieł?

Właśnie. Oczywiście sam dzień jest niezbędny, gdyż przypomina nam o tym, że nie warto przejmować się całą masą niepotrzebnych rzeczy, choć z drugiej strony – czy większości z nas samo przypomnienie jest niezbędne?

Usiądź, zaparz kawę i… Pomyśl pozytywnie!

Słowo się jednak rzekło, z worka – jakimś dziwnym trafem – wydostało się szydło, więc skoro już i słowo, i szydło jakoś zaistniały i stoją na straży naszej pamięci – skorzystajmy! Nic nie stoi oczywiście na przeszkodzie, by dzień pozytywnego myślenia gościł u nas nie tylko raz do roku…

Aby i jutro myśleć pozytywnie już dziś zatroszcz się o swoją komunikację z klientami i odrestaurowanie strony. Jesteśmy tutaj!

ZOBACZ TAKŻE

    CZYTAJ DALEJ

    Jak przyciągnąć klientów do sklepu internetowego bez płatnych reklam?

    Prowadzisz sklep internetowy, ale nie chcesz wydawać majątku na reklamy? Spokojnie, da się to zrobić! Wbrew pozorom nie musisz inwestować w Google Ads czy Facebook Ads, żeby zdobyć klientów. Wystarczy spryt, konsekwencja i kilka dobrze przemyślanych działań. To sposoby na darmową promocję sklepu, które naprawdę działają! 1. SEO – czyli jak sprawić, by Google Cię pokochało Jeśli chcesz, żeby klienci sami Cię znajdowali, musisz zaprzyjaźnić się z SEO (pozycjonowaniem […]

    CZYTAJ DALEJ

    Blog firmowy jako narzędzie SEO – jak pisać, by Google Cię kochało?

    Prowadzenie bloga firmowego to jeden z najlepszych sposobów na poprawę widoczności w Google. Jednak samo pisanie to za mało – trzeba wiedzieć, jak tworzyć artykuły, żeby algorytmy wyszukiwarki Cię pokochały! W tym poradniku podpowiemy, jak tworzyć treści, które nie tylko przyciągną uwagę czytelników, ale też podbiją ranking w wyszukiwarce. Dlaczego prowadzenie bloga firmowego to SEO-wy gamechanger? Google uwielbia świeże, unikalne i wartościowe treści. Regularne blogowanie to prosta droga do większej liczby […]