Teksty reklamowe, czyli jak zrobić, żeby nas lubili
Teksty reklamowe, czyli jak zrobić, żeby nas lubili
Wyczekiwany z dawien dawna piątek w końcu nadszedł. Przysługująca mu pełnia chwały nie została rozwiana nawet przez huraganowe, dmące nad naszymi głowami wiatry, który za cel postawiły sobie maksymalne utrudnienie nam – śpieszącym do pracy – życia. Nie o życiu jednak będzie mowa, a o pisaniu. Teksty reklamowe nie są bowiem bez znaczenia, zaś łatwe do napisania są tylko wtedy, gdy termin jeszcze nie wisi nad naszą posiwiałą od zmartwień głową. Wstrzymajcie zatem swe konie wszyscy Wy, którzy twierdzicie, iż slogany, hasła, frazy, idee, aforyzmy, dewizy, maksymy i wszelakie teksty reklamowe piszą się same tudzież przy nikłym wykorzystywaniu mózgu!
Jasny podział treści
Jako, iż już nawet Facebook tworzy osobisty – i jakże osobliwy – ekosystem, w którym możemy kupić, sprzedać a także i zareklamować, warto zastanowić się nad tym w jaki sposób podzielić przygotowywany content. Nas interesować będą opcje marketingowa i brandingowa, które może nie zaprowadzą pokoju na świecie, nie sprawią, iż rzeszowska Stal wygra piłkarską Ligę Mistrzów, ale zapewni nam powszechną (miejmy nadzieję) atencję i uznanie wśród klientów. A stąd już prosta droga do tego, by nasze teksty reklamowe budzić poczęły zainteresowanie i wywoływały reakcje.
Jak zrobić, by nas lubili w sieci?
Stanęliśmy przed zadaniem niełatwym – rodzime strony uginają się od brzydkich, niczym nieuzasadnionych opinii i polemik na różne, często absolutnie niezwiązanych z zainicjowanym dyskursem, tematy. Zapewne prościej wtoczyć pod górę kamień, z którym trudzi się od kilku mileniów Syzyf, niż sprawić, by wszyscy ładnie i grzecznie polubili nasze treści. Nasze wypieszczone teksty reklamowe powinny wywołać reakcje – oczywiście, im bardziej pozytywne, tym lepsze, chociaż najistotniejsze jest by o nas mówiono. Tylko w taki sposób zbudować możemy swój wizerunek, o którym – z okazji ostatniego w tym tygodniu piątku – więcej nie powiemy. Powiemy natomiast o tym, że niedaleko święta. A że święta tuż za pasem – warto pomyśleć o świetnych i chwytliwych hasłach.
Mamy rację?