Cała prawda o Fejsbukach, czyli social media w biznesie
Ci, którzy twierdzą, że social media są jednym z najlepszych wabików na klienta… Mają zdecydowaną rację. Wirtuozerska promocja marki i długofalowe budowanie pozytywnego wizerunku przedsiębiorstwa wkroczyło dzięki nim na nowy poziom, dzięki czemu reklamować się teraz może każdy. Każdy jednak zdaje sobie sprawę (a przynajmniej powinien…), że nie każda reklama trafi do każdego, co zaowocować może chronicznym wyłamywaniem palców i potnieniem rąk w momencie, w którym przyjdzie nam stworzyć chociażby… wpis na Facebooka. Bo o czym niby moglibyśmy pisać?
No, jak to o czym. Wiadomo, że o ofertach!
Każdy z nas uwielbia przedzierać się przez mrowie ofert szczególnie wtedy, gdy podczas eleganckiej konsumpcji pizzy z ananasem natkniemy się na nad wyraz obrazową reklamę leku na hemoroidy lub inne, zgoła nieprzyjazne (i mocno inwazyjne) dolegliwości. Wszak social media powinny dostarczać informacji głównie o tym, co możemy zaproponować i koniecznie w sposób profesjonalny!
Wy, którzy tu wchodzicie… porzućcie dobry humor!
Profesjonalizm w kanałach społecznościowych skutecznie pozwala wyeliminować kiepsko odbierane przez wszystkich widoczne oznaki humoru lub parodii. Śmieszne koty? A na co to komu!
Tematyczne lub branżowe memy? Litości… Przecież to w ogóle nie ma potencjału sprzedażowego! Co gorsza, może zedrzeć z naszego firmowego oblicza skwapliwie przywdziewaną, skonwencjonalizowaną maskę super-profesjonalisty, nad którą tak długo, bo od grudnia zeszłego roku, pracowaliśmy!
Social media powinny konkretnie i treściwie pokazywać to, co mamy najlepszego, i co każdy z pewnością (i z prędkością światła) od nas weźmie. Wszak po co mielibyśmy zakładać konto na Facebooku?
No, chyba że chodzi o ujawnianie danych…
Że za to się płaci?
Prawdziwą truskawką na torcie okazać może się za to opcja reklamowa, która pozwala dotrzeć do tych, którzy rzeczywiście mogą wykazywać minimalne przejawy zainteresowania i stworzenie zindywidualizowanej opcji reklamowej. Zaraz, zaraz…
To za to się płaci?
Ale że za co?